Przez cały rok 333 p.n.e. Aleksander kontynuował podróż na południe wzdłuż wybrzeża Lewantu. Gdy szedł, miasta albo go witały, albo zmuszał do tego. Aleksander miał szczególnie trudny czas podczas oblężenia starożytnego miasta Tyru . Tutaj ludzie uciekli do sanktuarium cytadeli, która znajdowała się na wyspie niecały kilometr od wybrzeża. Rozwiązaniem Aleksandra było zbudowanie mola lub grobli na wyspę. Oblężenie wymagało siedmiu miesięcy ciągłych ataków na wyspę, zanim upadła. Ostatecznie tylko połączony atak piechoty i marynarki na wszystkie cztery strony wyspy umożliwił Aleksandrowi pokonanie niewiarygodnie odpornych Tyreńczyków. Ponad 30 000 obywateli zostało sprzedanych do niewoli za karę. Wreszcie w lipcu 332r. p.n.e. Aleksander mógł odejść.