Chociaż Grecy pokonali Persów w latach 480-479 p.n.e., groźba powrotu Persów do walki nigdy nie zniknęła. Wszystkie greckie miasta zdawały sobie sprawę z tego niebezpieczeństwa i po zakończeniu obchodów ich wielkich zwycięstw, wielkie pytanie, przed którym stanęli zwycięscy Grecy, brzmiało: „Co teraz robimy?” Grecka flota morska nadal okrążała wschodnią część Morza Śródziemnego. W 478 r. p.n.e. Pauzaniasz, spartański dowódca z Platejów, rozpoczął wojnę na terytoriach greckich należących do Persów. Najpierw popłynął na Cypr i zdołał przejąć kontrolę nad wyspą. Następnie popłynął w górę Bosforu do Bizancjum (niedaleko miejsca dzisiejszego Stambułu w Turcji) i zdołał przepędzić garnizon perski. Niestety, w tym momencie wydawało się, że Pauzaniasz przegrał spisek i został wezwany do Sparty za próbę wprowadzenia się jako tyran w Bizancjum.