To nie jest tekst o hakowaniu Google, używaniu zaawansowanych zapytań Google do lokalizowania luk w zabezpieczeniach ani przewodnikiem dla zaawansowanych użytkowników po googlowaniu; jednak użycie takich zapytań wiele mówi o wyrafinowaniu użytkowników i ich zamiarach. Zaawansowane techniki googlowania obejmują:
allintitle – wyszukaj słowa kluczowe zawarte w tytułach stron internetowych
allinurl – wyszukaj słowa kluczowe zawarte w zindeksowanych adresach URL
pamięć podręczna – wyświetl kopię strony internetowej z pamięci podręcznej
filetype – Ogranicz wyszukiwanie do żądanego formatu pliku
intitle – wyszukaj słowo kluczowe zawarte w tytułach stron internetowych
inurl – wyszukaj słowo kluczowe zawarte w zindeksowanych adresach URL
link – wyświetla strony zawierające linki do określonej domeny
n..m – wyszukaj wartości liczbowe w podanym zakresie
related – pokaż strony internetowe podobne do podanego adresu URL
site – ogranicz wyszukiwanie do określonej domeny
-keyword – wyklucz strony zawierające słowo kluczowe
”” – słowa kluczowe należy traktować jako pojedynczą jednostkę (umieszczając wyszukiwanie w cudzysłowie)
Hakerzy Google stosują te techniki do szybkiego identyfikowania luk w aplikacjach internetowych i lokalizowania poufnych dokumentów, które Googlebot zbiera i udostępnia wyszukiwarka Google. [34] Hacking Google okazał się niezwykle skuteczny. Należy zauważyć, że użytkownicy sieci są ograniczeni przez ograniczenia publicznie dostępnych poleceń wyszukiwania Google. Wewnętrzni użytkownicy Google z dostępem do pełnej bazy danych mieliby znacznie większy dostęp i elastyczność dzięki zastosowaniu niezwykle wydajnych zapytań SQL i wyrażeń regularnych. Publicznie dostępna twarz Google zapewnia użytkownikom końcowym tylko niewielki ułamek jego możliwości w porównaniu z wewnętrznymi możliwościami Google.
Uwaga: stosowanie technik z bazy danych Google Hacking lub innych technik hakowania witryn internetowych umożliwia Google natychmiastową identyfikację hakerów Google. To, czy Google nie jest zainteresowane śledzeniem tej aktywności, jest przedmiotem debaty.
Powszechnym błędem jest przekonanie, że użycie linku pamięci podręcznej Google w wynikach wyszukiwania w internecie pozostawia ślady tylko na serwerach Google. Zwykle tak nie jest. Wyświetlenie dokumentu z pamięci podręcznej Google powoduje, że przeglądarka użytkownika pobiera obrazy i inne obiekty danych, takie jak zewnętrzne pliki JavaScript, z oryginalnego serwera. [36] Jednak naukowcy, tacy jak Anna Shubina z Dartmouth i Sean Smith, badają, jak korzystać z pamięci podręcznej, aby wspierać anonimowość przeglądania.