Chociaż Ateńczycy mieli przewagę dzięki schwytaniu jeńców spartańskich, Sparta realizowała inną strategię, która okazała się całkiem skuteczna. W 424 r. p.n.e. niektóre miasta w północno-wschodniej Grecji, które wcześniej były lojalne wobec Aten, zdecydowały się zbuntować. Skoro zasoby Aten były napięte, musiał się wydawać, że jest to dobry moment, aby spróbować. Sparta wysłała duże siły do północno-wschodniej Grecji pod dowództwem czołowego arystokraty zwanego Brasidasem. Pojechał na odpowiednik trasy PR, zdobywając wiele z tych miast swoim osobistym urokiem – połączonym z obecnością około 1500 ciężko uzbrojonych hoplitów. Kampania Brasidasa była niezwykle niebezpieczna dla Aten, ponieważ gdy miasta opuściły imperium, Ateńczycy stracili zarówno dochody, jak i możliwość wezwania ich do wsparcia militarnego. Ateńczycy postanowili powstrzymać Brasidasa, a efektem końcowym był rozejm, który trwał rok w 423 r. p.n.e. Żadna ze stron nie zdołała jednak dotrzymać rozejmu i w 422 r. p.n.e. Kleon wysłał siły na północ, by zaatakować Brasidasa. W wielkiej bitwie poza miastem Amfipolis Ateńczycy zostali ciężko pokonani, a Kleon i Brasidas zostali zabici.