Po wybuchu oblężenia i w posiadaniu miasta przez wroga, to co nastąpiło często było straszne. Masakra wszystkich więźniów stawała się coraz bardziej powszechna podczas wojny peloponeskiej, ponieważ sama wojna stawała się coraz bardziej brutalna. Te zabójstwa były często powodowane brakiem żywności; ograniczone zasoby uniemożliwiały przetrzymywanie więźniów. W innych przypadkach zabójstwa miały uniemożliwić zaangażowanemu miastu szukanie zemsty. Jeśli można było zawrzeć umowę między napastnikiem a oblężonymi obywatelami, to często tak było. Na przykład spartańscy więźniowie zabrani w Sphacteria przez Kleona i Demostenesa zostali zabrani tylko dlatego, że byli naprawdę użytecznym narzędziem negocjacyjnym. Czasem oczywiście wygrywało broniące się miasto. Oblężenie było długim, żmudnym procesem i czasami atakującym najpierw kończyły się zapasy (i energia). Jednak najczęściej to atakujący wygrywali, a obrońcy ponieśli konsekwencje. Wojna, podobnie jak samo życie w starożytnym świecie, była okrutną i brutalną sprawą. Ateńska zaraza z 430 r. p.n.e. jest dobrym wskaźnikiem tego, jak śmierć była zawsze możliwą dla starożytnych Greków. Podczas gdy trudności związane z pozostaniem przy życiu w żaden sposób nie usprawiedliwiają morderstw z zimną krwią, które często miały miejsce, biorąc pod uwagę trudne codzienne życie starożytnych Greków pomaga rzucić światło na rodzaj sposobu myślenia, który ukształtował życie lub… decyzje śmierci na polu bitwy.