Po wydarzeniach pod Salaminą flota perska była w rozsypce, co oznaczało, że jej armia została odcięta od zaopatrzenia. Wraz z nadejściem września – a wraz z nim końca sezonu żeglarskiego – Kserkses postanowił udać się na północ na zimę, aby dać odpocząć swojej armii i spędzić czas na organizowaniu zaopatrzenia. W końcu Kserkses uznał, że ma już dość i wrócił do Azji Mniejszej. (Prawdopodobnie obawiał się ponownego buntu Jonów.) Kserkses pozostawił armię pod kontrolą swego zięcia Mardoniosa, który poprowadził armię na południe wiosną 479 r. p.n.e. Ta bitwa naprawdę była finałem – Grecy zmierzyli się z Persami na lądzie w otwartej bitwie. Wszystko albo nic. Ateńczycy ponownie ewakuowali swoje miasto, a Persowie ponownie je splądrowali. Jednak ten drugi atak przekonał Spartan do ostatecznego zaangażowania się w walkę (ponieważ pod Termopilami ich poparcie było wątpliwe). Dowódcą połączonych sił był młody Spartanin o imieniu Pauzaniasz, który pełnił funkcję regenta młodego syna Leonidasa (Leonidas zginął pod Termopilami). Pauzaniasz poprowadził armię na północ do ziem wokół miasta Plataea.