Filmy takie jak Troja (2003) i 300 (2006) mogą sprawiać wrażenie, jakby w greckiej bitwie wszyscy rzucali się na siebie w trakcie ogólnego ataku. To było dalekie od sprawy. Greckie bitwy toczyły się według sztywnych linii taktycznych, co oznaczało, że każdy człowiek dokładnie wiedział, na czym polega jego praca. Hoplici dominowali w wojnie starożytnej Grecji kosztem wszystkich innych rodzajów walki, ponieważ byli tak skuteczni. Siła hoplitów spadła do tarczy. Tarcza hoplon była lżejsza niż większe tarcze, których żołnierze używali wcześniej. W rezultacie mężczyźni zaczęli walczyć bliżej siebie w bitwie i rozwinęła się falanga hoplitów – potężna formacja bojowa, w której hoplici ustawili się w szeregach,
liczących prawdopodobnie ośmiu ludzi. W falangi oddziały wyruszyły w otwartym szyku, maszerując lub biegając obok siebie z ukrytą bronią, aż nadszedł czas bitwy. Kiedy rozpoczęła się bitwa, te otwarte formacje zamknęły się, tak że każdy człowiek zajmował tylko około 1 metra przestrzeni. Zbliżanie się do siebie oznaczało, że prawa strona każdego mężczyzny była w dużej mierze osłonięta tarczą mężczyzny po jego prawej stronie – i tak dalej na całej linii. Zacieśnianie formacji powodowało efekt ściany tarcz, na którą hoplici następnie wbijali włócznie nad lub pomiędzy. Rysunek pokazuje, jak blisko siebie znajdowali się mężczyźni i jak zakryli mężczyznę po swojej lewej stronie.