Starożytni Grecy musieli nauczyć się walczyć i posługiwać się bronią. Wiele z tego osiągnięto poprzez ćwiczenia fizyczne w gimnazjum, ponieważ prawie wszystkie greckie sporty powstały z ćwiczenia umiejętności potrzebnych do walki na wojnie. W szczególności Grecy uważali Iliadę Homera, epicki poemat wojny trojańskiej, kopalnię informacji na różne tematy. Jedyny problem z wykorzystaniem tego wspaniałego dzieła literatury jako podręcznika szkoleniowego polega na tym, że postacie mają dużo do spełnienia. Rzeczywiście, greccy i trojańscy wojownicy w Iliadzie walczą jak superbohaterowie – walczą godzinami i niszczą dziesiątki wrogów, pozornie nie zważając na taktykę, formacje czy wykonywanie rozkazów. W tej typowej scenie z Iliady grecki bohater Patroklos wdziera się do trojańskich bojowników. Patroklos wciąż wdzierał się, rąbiąc ich, zmuszając ich do zapłacenia ceny za zabicie Argivesa. Tam Pronus pierwszy upadł – błysk włóczni i Patroklos rozerwał mu pierś pozostawioną nagą przez krawędź tarczy, rozluźnił kolana i mężczyzna runął na ziemię. W następnych trzydziestu linijkach poematu Patroklos zabija kolejnych dziesięciu wojowników w równie nieprzyjemny sposób, nie zatrzymując się nawet na oddech! Chociaż broń i zbroje opisane przez Homera są podobne do tych, których faktycznie używali starożytni Grecy, wszystko inne było zupełnie inne. W szczególności bitwa w prawdziwym życiu koncentrowała się znacznie mniej na walce jeden na jednego, a te długie przemówienia wprowadzające przed rozpoczęciem walki prawdopodobnie nie miały miejsca. Niemniej jednak opowieści z Iliady, a nawet te z innych mitów, miały wielki wpływ na późniejszych Greków, ponieważ uważali oni szlachetność i umiejętności wspomnianych wojowników za ostateczny przykład tego, do czego powinni dążyć.