Twórcy Internetu we wczesnych latach siedemdziesiątych nie przewidzieli dzisiejszego prawie wyłącznego komercyjnego i osobistego wykorzystania wynalazku. Podstawowe protokoły, przełączniki, mechanizmy i oprogramowanie, na których opiera się Internet, zostały opracowane i udoskonalone dla kultury sieciowej, która miała być otwarta i Pomysł szkodzenia sieci lub wykorzystywania jej do wrogich celów był poza rozważeniem. W końcu kto chciałby zaszkodzić zdolności tak potężnej jak nowa globalna sieć zasobów komputerowych? Samo zbudowanie i obsługa wczesnych sieci było wystarczająco trudne; celowe powodowanie zakłóceń przyniosło efekt przeciwny do zamierzonego. Ten sposób myślenia zaczął się zmieniać pod koniec lat 80. i na początku lat 90., gdy coraz więcej użytkowników uzyskało dostęp do Internetu. Wielu nowoprzybyłych nie było informatykami ani badaczami. Byli to „zwykli ludzie” szukający sposobów na rozszerzenie wykorzystania komputerów osobistych szeroko dostępnych w biurach i domach. Internet oferował nowe medium komunikacyjne oraz dostęp do systemów poza biurem użytkownika. lub dom był ekscytującą koncepcją. Naturalna ciekawość doprowadziła do wzrostu zainteresowania tym, jak daleko można się posunąć w Internecie – zbadać nieskończone ilości danych i informacji, które wcześniej były niedostępne dla przeciętnego użytkownika. Niestety, gdy dostęp do jakiegokolwiek zasobu lub obiektu, który był wcześniej niedostępny lub niedostępny, zostanie przyznany na tak szerokich zasadach, nastąpi nadużycie tego przywileju. To zachowanie jest dobrze rozumiane w świecie fizycznym, na przykład nową autostradą lub systemem kolei masowego transportu, a nawet nowym biurowcem. O ile nie będą ściśle kontrolowani, poszukiwacze ciekawości będą próbować uzyskać dostęp tak szybko, jak to możliwe, nawet przed zakończeniem budowy lub w trakcie ostatecznych testów. Kierowcy będą próbowali iść na skróty na nowych autostradach, które nie są jeszcze otwarte dla publiczności; ciekawscy dojeżdżający do pracy zostaną w metrze za ostatnią stacją, aby zobaczyć, jak wygląda nowa linia, zanim zostanie otwarta do użytku. Z wyjątkiem sytuacji, gdy zostaną skonfrontowani ze strażnikiem, przyszli dociekliwi mieszkańcy będą wędrować po niedokończonych budynkach lub kompleksy biurowe. Jeśli chodzi o Internet, sytuację jeszcze bardziej komplikował gwałtowny wzrost komercjalizacji Internetu w latach 90., który osiągnął szczyt w postaci „bańki internetowej” na początku 2000 r. Pod koniec tej dekady miliony użytkowników korzystały z Internetu. globalna sieć wykorzystująca komputery o większej mocy niż najlepsze komputery mainframe lub superkomputery sprzed zaledwie 10 lat. Tylko ułamek tych użytkowników miał pojęcie, jak działają komputery lub jak zostały zaprogramowane. Jeszcze mniej osób miało pojęcie o mocy, jaką reprezentuje pojedynczy komputer.