Zwinni liderzy kierują rozmową w sposób, który wykracza poza wybór odpowiedniego pomieszczenia lub upewnienie się, że grupa jest odpowiedniej wielkości. Odpowiednikiem ery cyfrowej „nie czytaj gazety ani broszury” podczas głębokiej, skoncentrowanej rozmowy może być „odłóż smartfony”. Zdrowy rozsądek może dyktować, jakie powinny być odpowiednie zasady uprzejmości, jeśli chodzi o tworzenie i utrzymywanie bezpiecznej przestrzeni do głęboko skoncentrowanej rozmowy. Nasza zasada uprzejmości jest następująca – będziemy postępować w sposób, który buduje zaufanie i wzajemny szacunek. Komunikowanie się i wzmacnianie tej zasady to nie tylko rola zwinnego lidera, to wspólna odpowiedzialność wszystkich prowadzących rozmowę. Tak było również na Kongresie Kontynentalnym. Kiedy członek nie działał zgodnie z ustalonymi zasadami uprzejmości, mógł zostać „wezwany do porządku” przez każdego innego członka, a także przez George’a Washingtona. Tę jedną zasadę uprzejmości (lub inne zasady, o których możesz zdecydować w swoich własnych rozmowach) można z pewnością zasugerować, ale w naszej pracy zauważyliśmy, że lepiej jest wyraźnie określić tę regułę. Zwinne przywództwo oznacza stawianie takich oczekiwań. Jednym ze sposobów na to jest pomoc innym w zrozumieniu, że rozmowa strategiczna to szczególny rodzaj rozmowy, który wymaga tego rodzaju zachowania – niektóre z typowych sposobów interakcji między ludźmi są zawieszane na czas trwania rozmowy w określonym celu . Pamiętaj, że głęboko skoncentrowane rozmowy nie są typem rozmów, do których większość ludzi jest przyzwyczajona. Niektórzy mogli rozwinąć nawyki konwersacyjne, które nie sprzyjają wykonywaniu strategicznej, złożonej pracy, która jest wykonywana ręcznie. Twoim zadaniem jest pomóc im rozwinąć nową konwersację zwyczaju. Innym prostym nawykiem konwersacyjnym, który można dość łatwo wdrożyć, jest słuszność głosu. Kiedy gromadzisz małą grupę lub zespół w celu strategicznej rozmowy, wyjaśnij, że gdy poszczególne osoby pracują razem w grupach, istnieją dowody na to, że najlepsze wyniki osiągają grupy, które mają największy poziom „równości głosu”. Oznacza to, że kiedy spotykają się razem, każdy członek mówi o tym samym czasie. Po prostu poinformowanie członków grupy, że będziesz dążyć do równości głosu, może być bardzo potężne.
STUDIUM PRZYPADKU: USTAWIANIE ETAPU GŁĘBOKICH ROZMÓW W FLINT
Flint w stanie Michigan było kiedyś kwitnącym miastem zdominowanym przez przemysł samochodowy. General Motors zatrudniał ponad 80 000 osób we Flint, a między GM a ich dostawcami miasto cieszyło się pełnym zatrudnieniem i kwitnącym życiem obywatelskim. Każdy maturzysta wiedział, że czeka go dobrze płatna praca, która pozwoli im kupić dom, założyć rodzinę i wysłać dzieci na studia. Kiedy w latach 80-tych General Motors wyprowadził się z Flint, populacja miasta zaczęła gwałtownie spadać, od blisko 200 000 do około 97 000 obecnie. Gdy gospodarka podupadła, ci, którzy mogli się wydostać – głównie klasa średnia i wyższa – wyszli z tego, pozostawiając miasto z dużą koncentracją osób o niskich dochodach i bezrobotnych. Afroamerykanie stanowili teraz większość, a biali dominującą mniejszość. Miasto charakteryzowały się ograniczonymi możliwościami ekonomicznymi i zdesperowanymi ludźmi, którzy po prostu próbowali przetrwać. Wyzwania mieszkaniowe, ograniczone opcje zdrowej żywności, rasizm i ubóstwo były (i nadal są) powszechne. Przedstawiliśmy was wcześniej zespołowi Flint. Jak możesz sobie wyobrazić, rozmowy, które muszą mieć miejsce w tej społeczności, są często bolesne i wywołują silne emocje. Zaangażowanie zespołu w umiejętność zapewnienia bezpiecznej przestrzeni do głębokiej i skoncentrowanej rozmowy odegrało kluczową rolę w ich pracy w walce z problemami ubóstwa, przemocy i zakorzenionego instytucjonalnego rasizmu we Flint. Jednym z pojazdów, do których należał zespół, jest koalicja o nazwie Sąsiedzi bez granic. Bob Brown (zastępca dyrektora Center for Community and Economic Development na Michigan State University) przedstawił grupie podejście do strategicznego działania, a sposoby, w jakie pomógł zapewnić bezpieczną przestrzeń, utorowały drogę do głębszych i głębszych rozmów o tym, co to znaczy być zjednoczoną wspólnotą. Na pewnym spotkaniu, które zgromadziło mieszkańców Flint z każdej części miasta, Bob zaczął od zaproponowania, aby się trochę poznali. Poprosił ich o wyjęcie wizytówek, aby wspomóc ten proces – z pewnością nie jest to rzadka tradycja na wielu spotkaniach w niezliczonych społecznościach. To, co przyszło później, było jednak dalekie od tradycyjnego. Bob poprosił wszystkich, aby wrzucili swoje karty do kosza na śmieci. Przesłanie: każdy z nas ma coś do zaoferowania, nawet ci z nas, którzy mogą nie mieć wizytówki. W tym pokoju wszyscy – od prezesa fundacji po mężczyznę, który niedawno powrócił do społeczności z długiego więzienia – byliby równymi współtwórcami przyszłości, którą wspólnie zbudują.