Zagrożenie ujawnieniem informacji przez Internet nie dotyczy tylko Google, a nawet wszystkich firm internetowych; obejmuje również dostawców usług internetowych (ISP) i dostawców szkieletowej sieci internetowej, firmy, które zapewniają komunikację między dostawcami na dalekie odległości. Podstawowa różnica między Google a tymi dostawcami sieci polega na tym, że dostawcy sieci przesyłają informacje z Twojego komputera do docelowych witryn internetowych. Google i inne firmy internetowe zapewniają bezpłatne narzędzia i usługi w miejscu docelowym połączenia. Ich narzędzia i usługi zapewniają impuls do ujawniania poufnych informacji. Ta książka zawiera analizę poszczególnych usług typu informacji które ludzie ujawniają. Każde z tych ujawnień jest narażone na podsłuchiwanie przez dostawcę sieci, chyba że istnieje szyfrowanie między przeglądarką a docelową witryną internetową. Kluczowa różnica między dostawcami sieci a Google to jedna z zalet. Google odnotowuje część aktywności około połowy miliarda użytkowników internetu na świecie. Dostawcy usług internetowych mogą zobaczyć całą niezaszyfrowaną aktywność dzięki stosunkowo mniejszej liczbie abonentów. W Stanach Zjednoczonych największy ISP ma 17,9 miliona abonentów, a 12 ISP ma 1 milion lub więcej abonentów (w żadnym wypadku nie jest to malutki, ale o rząd wielkości mniej niż Google). Dwudziestu trzech dostawców usług internetowych kontroluje 75% rynku w USA. Dostawcy usług internetowych mają jedną bardzo ważną informację, która odróżnia ich od firm internetowych. Przypisują adresy sieciowe swoim klientom i przechowują zapisy między podanym adresem IP a rzeczywistym kontem subskrybenta. Co ważniejsze, dostawcy usług internetowych muszą mieć możliwość wystawiania rachunków za dostęp, więc znają nazwisko, adres (w końcu musieli poprowadzić kabel do każdego domu) i ewentualnie numer karty kredytowej każdego klienta. Firmy internetowe mogą zbierać te informacje za pośrednictwem ujawnień online, ale dostawcy usług internetowych wymagają takich informacji przed świadczeniem usługi. Dostawcy sieci szkieletowych dzielą większość zagrożeń związanych z komunikacją za pośrednictwem dostawców usług internetowych, chociaż istnieją pewne istotne różnice. Dostawcom sieci szkieletowej brakuje szczegółowych zapisów rozliczeniowych użytkowników końcowych, a także mapowań adresów IP do kont użytkowników, które posiadają dostawcy usług internetowych, ale mają wgląd w użytkowników z wielu różnych dostawców usług internetowych. O ile użytkownik nie zastosuje jakiegoś środka zaradczego, takiego jak SSL, dostawca usług internetowych ma wgląd w każdą witrynę internetową, którą jego subskrybenci odwiedzają w sieci, oraz całą jej niezaszyfrowaną komunikację. Jeśli chodzi o stopień widoczności, jaki dany dostawca usług internetowych ma nad swoimi abonentami, staje się on niejasny, ponieważ jego abonenci podróżują lub przenoszą się do nowych obszarów i zatrudniają innego dostawcę usług internetowych. Jednak Google i inne firmy internetowe nie cierpią z powodu tego problemu. Jeśli użytkownik ma zarejestrowane konto lub nie usuwa plików cookie, Google może zidentyfikować użytkownika po przeprowadzce do Seattle lub podczas surfowania z hotelu w Japonii na wakacjach. Należy pamiętać, że niektórzy analitycy branżowi uważają, że Google stara się zostać dostawcą usług internetowych ze względu na nieużywaną sieć światłowodową, znaczący udział w aukcji widma bezprzewodowego FCC oraz pilotażowe programy bezprzewodowe w San Francisco i Mountain View w Kalifornii. Google zaprzecza tym plotkom. Połączone usługi Google / ISP połączyłyby ryzyko obu, znacznie zwiększając zagrożenie. Warto porównać różne motywacje i zasoby firm internetowych i dostawców usług sieciowych. Google i jej konkurenci bardzo dbają o informacje dostarczane przez użytkowników, aby zmaksymalizować przychody z reklam i poprawić doświadczenia użytkowników. W końcu misją Google jest uporządkowanie światowych zasobów informacji i uczynienie ich powszechnie dostępnymi i użytecznymi. Firma Google jest zorganizowana wokół tej misji, w tym światowej klasy wiedzy eksperckiej w zakresie eksploracji danych i zasobów przetwarzania informacji opisanych w rozdziale 1, „Wyszukiwanie w Google”. Z drugiej strony, dostawcy usług internetowych i sieci szkieletowej Internetu są w dużej mierze zaniepokojeni, również ze względu na ich model biznesowy, zapewnieniem dostępu do sieci za opłatą. Innym przydatnym porównaniem między dużymi firmami internetowymi a dostawcami usług sieciowych jest zatrzymywanie danych. Pełne, długoterminowe rejestrowanie aktywności online przez dostawcę usług internetowych lub innego dostawcę sieci nie obsługuje bezpośrednio obecnych modeli biznesowych. Jednak podstawowy model biznesowy Google i jego konkurentów opiera się na dostarczaniu bezpłatnych, wysokiej jakości usług dostosowanych do indywidualnych potrzeb, które są wspierane przez reklamy. W tym przypadku eksploracja i retencja danych są naturalnymi rozszerzeniami tego modelu. W rzeczywistości wystarczy przejrzeć ogłoszenia ofert pracy w Google Labs, aby zwrócić uwagę na nacisk. Lepsze zrozumienie każdego użytkownika wspiera ukierunkowaną reklamę, a tym samym zwiększa skuteczność reklamy i przychody. Rejestrowanie interakcji zamiast całej aktywności online jest znacznie bardziej wydajne i dostępne dzięki obecnym technologiom przechowywania i przetwarzania. Obecnie dostawcy usług sieciowych nie mają takiej samej motywacji i możliwości do przeszukiwania danych dotyczących działań swoich klientów, jak Google. W przyszłości może się to zmienić. W dzisiejszym środowisku większość użytkowników sieci oczekuje, że dostawcy usług sieciowych nie zmienią swojej komunikacji przychodzącej ani wychodzącej. Jednak zwykłe zapewnienie komunikacji sieciowej staje się coraz bardziej konkurencyjne, zmniejszając marże dostawców usług sieciowych. Niektórzy dostawcy eksperymentują ze modyfikowaniem komunikacji przechodzącej przez ich sieci i wstawianiem reklam. Badacz bezpieczeństwa Dan Kaminsky nazywa to działanie efektem Times Square. (Gdy na filmach wyświetlany jest nowojorski Times Square, doskonale oświetlone szyldy reklamowe są często zastępowane znakami innych reklam). Ze względu na potencjalną opłacalność tej praktyki należy być przygotowanym na przyszłe zagrożenia dla integralności komunikacji online. Niezależnie od tego, czy postrzegasz dostawcę sieci lub firmę internetową jako potencjalne zagrożenie (lub jedno i drugie), pamiętaj, że informacje, które ujawniasz celowo i nieumyślnie, stwarza ryzyko. Jeśli wyobrażasz sobie połączenie dostępu swojego dostawcy usług sieciowych i firm internetowych, powinieneś zobaczyć, że ujawniasz większość swoich interakcji online ze stroną trzecią. Efektem końcowym jest mrożąca krew w żyłach kombinacja.