Nie udawaj Greka! Bycie taktycznym nautycznie

Walka na morzu była zupełnie inna niż na lądzie. Wielkie mocne strony myśliwców hoplitów (patrz wcześniejsza sekcja „Rozwijanie taktyki: formacje hoplitów”) nie były zbyt przydatne na wodzie. Dwie główne metody ataku to taranowanie i abordaż.

* Taranowanie: Ponieważ greckie statki siedziały nisko na wodzie, taranowanie spowodowało szkody tak poważne, że taranowany statek zatonął. Co zaskakujące, gdyby zostało to zrobione poprawnie, wyrządziłoby to atakującym bardzo niewielkie obrażenia.

* Abordaż: Podczas walki w zwarciu, abordaż był zwykle preferowaną metodą ataku i często odbywał się po taranowaniu. Wejście na pokład zwykle wymagało użycia haków, lin i innego sprzętu, aby utrzymać wrogi statek. W końcu Grecy opracowali coś, co Rzymianie nazywali corvus (łac. „kruk”), co było rodzajem mostu, który wisiał na wrogi statek. Walki wręcz miały miejsce w bitwach morskich, ale strony musiałyby być wystarczająco blisko siebie, aby to zrobić najpierw! Marines mogli naprawdę aktywnie współpracować ze sobą tylko wtedy, gdy statki się zbliżyły.

Ponieważ obie strony polegały na dość podobnym sprzęcie, Grecy musieli opracować strategie ataku, aby zyskać przewagę nad wrogami. Trzy główne strategie, zilustrowane na rysunku 5-4, obejmowały:

* Diekplous polegał na namierzeniu jednego statku w linii wroga i obróceniu go, otwierając dziurę w ich linii. Każdy wrogi statek, który odwrócił się, by pomóc uderzonemu okrętowi, w końcu odsłonił także swoją flankę dla atakujących.

* Kyklos był formacją defensywną używaną, gdy flota była przewyższana liczebnie lub ścigana przez szybszą flotę. Statki utworzyły krąg z taranami skierowanymi na zewnątrz, kierując się na ich prześladowców.

* Niebezpieczeństwo było atakiem, którego celem było oskrzydlenie linii wroga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *