Nie udawaj Greka! Spotkanie z klasą rządzącą

W VII wieku p.n.e. ludność Attyki była rządzona przez tego, kogo uważali za króla, ale to przywództwo nie było tym, co współcześni ludzie rozumieli jako król. Starożytni Grecy używali słowa basileus na określenie króla. To słowo tłumaczy się jako „suwerenny”, więc jednostki nie były w rzeczywistości królami w sensie Henryka VIII. Basileus był tylko jednym z rady corocznie wybieranych urzędników – takich jak radni lub urzędnicy samorządowi – zwanych arkhonami. Zarząd ten utworzył radę rządzącą, która zebrała się w miejscu znanym jako Areopag na Wzgórzu Ares w Atenach i sprawowała kontrolę nad Atenami i regionem Attyki. W końcu tytuł basileus zaczęto określać jako arkhon ze specjalnymi obowiązkami religijnymi. Chociaż ta kombinacja basileusa i arkhona może brzmieć jak ruch w kierunku bardziej otwartej formy rządu, układ nie był tak naprawdę dużą zmianą. Możliwość bycia arkhonem nie była dostępna dla wszystkich – tylko ci, którzy urodzili się w czołowych arystokratycznych rodzinach w Atenach, mieli prawo kandydować w wyborach. Wybory były również otwarte tylko dla arystokratów! Tak więc w pewnym sensie rząd był tak samo zamkniętym sklepem, jak we wcześniejszym systemie kierowanym przez króla. Arystokraci nadal sprawowali kontrolę; było ich tylko więcej. Sami arystokraci wyraźnie uznali wyłączność systemu, ponieważ nazwali grupę Eupatridai, co oznacza „synowie dobrych ojców”. Struktury władzy znalezione w Atenach i regionie Attyki w tym okresie nie różniły się zbytnio od otoczenia. W ówczesnej Grecji i na Morzu Śródziemnym zdecydowana większość rządzących opierała się w dużej mierze na kwalifikacjach bogactwa i urodzenia. Arystokraci byli na ogół najstarszymi rodzinami, które najdłużej mieszkały w okolicy – ​​i dlatego po przybyciu zdobyli wszystkie najlepsze ziemie. W konsekwencji stają się najbogatszymi i najbardziej wpływowymi obywatelami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *