Agile Leadership : CO DOKŁADNIE SIĘ ZMIENIŁO?

Wyzwania, które opisaliśmy wcześniej, są krytyczne, ale jeśli nie zrozumiemy fundamentalnej dynamiki zmian w naszym świecie, przegapimy klucz do ich rozwiązania. Działa coś jeszcze, co łatwo przeoczyć, a przynajmniej tak bardzo jest częścią naszej obecnej rzeczywistości, że przestaliśmy to zauważać. Jeszcze nie tak dawno prawie wszyscy na świecie żyli w małych grupach wielopokoleniowych rodzin – wielu na farmach, inni w tym, co dziś nazwalibyśmy „małymi służbami”. W życiu panował przewidywalny rytm, często ułożony wokół pór roku, a każda rodzina – w większości – samodzielnie decydowała o tym, jakie czynności i kiedy należy wykonać, aby zapewnić całemu dobrobyt. W połowie XIX wieku zaczęło się to zmieniać, zwłaszcza na Zachodzie. Nowe maszyny umożliwiły produkcję rzeczy, których ludzie potrzebowali lub chcieli – sukna, sprzętu rolniczego, przetworzonej żywności – znacznie szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. Wokół tych nowych technologii powstały firmy, które zaczęły przyciągać ludzi do miast do pracy przy tworzeniu nowych towarów. Ta „rewolucja przemysłowa” otworzyła nowe możliwości – młodzi ludzie mogli nauczyć się zestawu umiejętności, piąć się w górę i wieść życie zupełnie inne od tego, które byłoby możliwe w gospodarstwie. Ale tak jak w przypadku większości dużych przejść, był kompromis. Te nowe miejsca pracy nie wiązały się z taką samą swobodą organizowania własnych dni, tygodni i miesięcy. Był kierownik, któremu trzeba było odpowiedzieć. Wkrótce przełożeni wysłuchali nowego rodzaju eksperta, „konsultanta ds. Zarządzania”, który mówił o „wydajności” i mierzył czas każdej części pracy, znajdując sposoby na skrócenie nawet setnych części sekundy z każdego komponentu zadania, w celu maksymalizacji zysków. Każdy pracownik miał przełożonego, który był również nadzorowany przez przełożonego, a potem był inny przełożony. Ta struktura – hierarchia – nadeszła aby scharakteryzować świat pracy (a także wiele innych dziedzin). Były wykresy, które dokładnie wyjaśniały, kto może powiedzieć, które osoby mają robić, i można było uzyskać całkiem niezłe wyobrażenie o tym, jak wszystko działa w firmie, patrząc na jeden z tych nowych „schematów organizacyjnych”. Hierarchie dotyczyły nie tylko fabryk. Przemysł filmowy w pierwszej połowie XX wieku jest dobrym przykładem funkcjonowania hierarchii. Kiedy studio postanowiło nakręcić film, do jego urzeczywistnienia potrzebowało pełnego składu ludzi. Reżyserzy, producenci, konstruktorzy scenografii, usługi gastronomiczne – nawet sami aktorzy i kierownicy wielu teatrów – wszyscy byli zatrudniani przez studio i mówiono im dokładnie, co mogą, a czego nie mogą robić. Hierarchia pozwoliła studiom kontrolować każdy aspekt procesu tworzenia filmu. Na przykład film David Copperfield z 1935 roku został nakręcony z udziałem około 70 osób – prawie wszystkich zatrudnionych przez MGM. System był tak produktywny, że w latach dwudziestych studia wydawały około 700 filmów rocznie. Widać, że hierarchia miała określone zalety. Kluczem do produktywności było kontrolowanie linii komunikacji, a „schemat organizacyjny” opisywał te linie bardzo szczegółowo. David Copperfield prawdopodobnie nie przyciągnąłby w dzisiejszych czasach wielu ludzi do teatru. Co się stało? Jednym słowem – telewizja. Nagle ludzie nie musieli chodzić do teatru, żeby się zabawić; pudełko w ich salonie mogło dostarczać im historie każdej nocy. Gdyby filmy miały przetrwać, musiałyby być inne, żeby przyciągnąć widzów: nowe technologie, efekty specjalne, filmowanie w egzotycznych miejscach. Telewizja nie była końcem zmian w przemyśle filmowym, chociaż minęło kilka dziesięcioleci, aby wyraźnie zobaczyć tę zmianę. To nie tylko pudełko w twoim domu, to tablet, który zabierasz do samolotu i mały ekran w kieszeni (i niewątpliwie będzie więcej pojazdów, które będą dostarczać nam dobre historie w przyszłości). Telewizja sieciowa, telewizja kablowa, usługi transmisji strumieniowej, a nawet osoby posiadające tylko kamerę wideo i konto YouTube – wszystko to może dostarczyć wciągającej opowieści społeczności zainteresowanych widzów.

Filmy wciąż są z nami, ale studia musiały zmienić sposób prowadzenia biznesu w bardzo istotny sposób, aby konkurować o naszą uwagę. Weźmy całkiem nowy przykład, Hobbit. Podobnie jak David Copperfield, seria Hobbit jest również produktem MGM, ale podobnie jak w przypadku większości dzisiejszych filmów, kiedy oglądasz jeden z filmów składających się na franczyzę, zobaczysz nazwy kilku firm w napisach początkowych: w tym przypadku trzy inne firmy produkcyjne. Każdy z nich odgrywa inną rolę w zachęcaniu J.R.R. Tolkiena na duży ekran. Ian McKellen i Martin Freeman, dwie z gwiazd, mogą pracować dla dowolnego studia i mogą dyktować warunki ich pracy. Niektóre firmy pracujące nad filmami nie pojawiają się w pierwszym montażu, ale na końcu można zobaczyć ponad 60 z nich. Budżet Hobbita wynosił około 745 milionów dolarów, a to zapłaciło tysiącom ludzi (ponad 2700 tylko przy pierwszym filmie) do pracy nad filmami przez siedem lat – ale bardzo niewielu z nich było faktycznie zatrudnionych przez samą MGM. Narysowanie schematu organizacyjnego dla Hobbita wymagałoby naprawdę dużej kartki papieru. Zamiast hierarchii, przemysł filmowy jest teraz zorganizowany wokół sieci. W przypadku każdego filmu studio gromadzi partnerów, aktorów i wykonawców potrzebnych do tego konkretnego projektu. Niektórzy mogli już wcześniej współpracować, inni mogą być nowi. A kiedy film się „kończy”, ta szczególna konstelacja ludzi i organizacji już nigdy nie będzie ze sobą współpracować. Czy to działa? Zdecyduj sam: w przypadku filmów Hobbit inwestycja w wysokości 745 milionów dolarów przyniosła ponad 3 miliardy dolarów przychodu – całkiem niezły zwrot. Tak jak hierarchie nie ograniczały się do fabryk, tak sieci nie ograniczają się do przemysłu filmowego. Są wszędzie wokół nas i stały się podstawową strukturą organizującą większość towarów, które kupujemy, usług, z których korzystamy, oraz miejsc, w których pracujemy, mieszkamy i bawimy się. Bardzo niewiele rzeczy w naszym złożonym świecie może osiągnąć pojedyncza osoba lub firma działająca w izolacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *