Wśród krajów zaawansowanych technologicznie istnieje kilka czynników zniechęcających do prowadzenia wojny informacyjnej. Czynniki takie jak współzależność gospodarcza, strach przed eskalacją i brak specjalistycznej wiedzy technicznej umniejszają korzyści płynące ze sponsorowanej przez państwo wojny informacyjnej
Współzależność gospodarcza
Być może najbardziej użyteczną definicją współzależności gospodarczej w każdej dyskusji o wojnie informacyjnej jest ta przedstawiona przez Richarda Coopera. Używa tego terminu, aby „odnosić się do wrażliwości transakcji gospodarczych między dwoma lub więcej narodami na rozwój gospodarczy w tych krajach”. Skoncentrowanie się na wrażliwości gospodarczej pozwala nam zignorować konwencjonalne środki, takie jak nadwyżki handlowe i deficyty, i przyjrzeć się powiązanym skutkom stabilności gospodarczej między współzależnymi krajami. Naszym głównym punktem, z perspektywy wojny informacyjnej, musi być stopień, w jakim współzależne narody odczują gospodarcze następstwa niestabilności gospodarczej. Gdyby Stany Zjednoczone padły ofiarą wojny informacyjnej skierowanej przeciwko naszym instytucjom finansowym, jaki wpływ miałaby ona na stabilność gospodarczą Wspólnoty Europejskiej lub Japonii i krajów nad Pacyfikiem? Jeśli współzależność ma działać odstraszająco na wojnę informacyjną, poziomy współzależności muszą być wystarczająco wysokie, aby zapewnić, że koszty rozpowszechniania informacji o działaniach wojennych przeważają nad korzyściami. Według Rosecrance’a i Steina, współzależność systemu finansowego jest teraz formalna, ponieważ mamy interesy w tym, aby rezerwy walut obcych nie spadły poniżej pewnego progu, co zaszkodziłoby naszej własnej gospodarce. niszczące skutki gospodarcze, współzależność będzie zniechęcać do wojny informacyjnej sponsorowanej przez państwo. Współzależność gospodarcza wprowadza nowe, złożone zmienne do ofensywnych strategii walki informacyjnej. Joseph Nye zauważa, że można czerpać siłę z uniezależnienia się narodów. Jest to szczególnie ważne w przypadku wojny informacyjnej. Skuteczność ofensywnej wojny informacyjnej wzrasta, ponieważ korzyści przewyższają koszty. Jedną z korzyści wynikających z mniejszej współzależności z krajem docelowym jest to, że wstrząsy wtórne gospodarcze będą miały mniejszy wpływ na gospodarkę agresora. Zmniejszanie się współzależności gospodarczej może być postrzegane jako prekursor prowadzenia wojny informacyjnej, ale nie jest celem łatwym do zrealizowania dla większości krajów zaawansowanych technologicznie. Zmniejszenie poziomu współzależności gospodarczej jest kosztowne z dwóch powodów: korzyści z współzależności nie można już wydobywać i rozdzielać między obywateli, być może zmniejszając dobrobyt narodu; i wewnętrzne ograniczenia polityczne mogą zakłócić wewnętrzną równowagę sił w kraju. Krajowe sektory społeczeństwa, które czerpią korzyści ze współzależności (korporacje międzynarodowe, instytucje finansowe i inni inwestorzy) będą prawdopodobnie narażać się na interesy, aby zapobiec zerwaniu współzależnych linków. Zmniejszający się poziom współzależności ekonomicznej przyczynia się również do nasilenia dylematów bezpieczeństwa i zwiększa prawdopodobieństwo ich eskalacji. Zmniejszająca się współzależność gospodarcza może być interpretowana jako groźna postawa, zwłaszcza jeśli jeden naród jest bardziej podatny na ataki niż inny, jak ma to miejsce w przypadku Stanów Zjednoczonych i większości ich partnerów handlowych. Rosnącą współzależność gospodarczą można jednak postrzegać jako wzrost względnego bezpieczeństwa, zwłaszcza narodów najbardziej narażonych na ataki, co stwarza trudne decyzje polityczne, ponieważ tradycyjne formy negatywnej polityki zagranicznej, takie jak sankcje gospodarcze, stają się mniej skuteczne, a być może nawet groźne. Jeśli jeden naród jest postrzegany jako zagrożenie, najskuteczniejszym sposobem odstraszenia tego kraju od ataku jest zwiększenie kosztów wojny informacyjnej poprzez groźbę użycia konwencjonalnej siły militarnej lub zwiększenie poziomu współzależności ekonomicznej. Ponadto współzależność nie przeszkadza państwom w prowadzeniu wojny informacyjnej przeciwko określonym korporacjom sektorów gospodarki w celu zwiększenia przewagi komparatywnej w tych obszarach. Ponieważ takie działania są podejmowane przez sojuszników Stanów Zjednoczonych, takich jak Niemcy, Francja i Japonia1 ”, współzależność staje się nieskutecznym środkiem odstraszającym. najmniej ograniczy zakres, w jakim można prowadzić wojnę informacyjną w ograniczonym zakresie. Strach przed eskalacją dotyczy postrzeganego przez cyberprzestępców prawdopodobieństwa wykrycia i przypisania danej próby oraz konsekwencji danych wykrycia i przypisania danej próby