Ile Google wie o Tobie : Wrogie sieci

Jako przewoźnicy kluczowych elementów infrastruktury sieciowej, dostawcy usług internetowych i usługi hostingowe wytężają siły, aby umieszczać reklamy przed użytkownikami. Na przykład rejestrator domen i dostawca usług hostingowych Network Solutions przejmował nieużywane subdomeny klientów, aby uciec się do wypełnionych reklamami stron „parkingowych”. Jako kolejny przykład, blogerki Lauren Weinstein i Sarah Lai Stirland zgłosiły, że kanadyjski dostawca usług internetowych Rogers modyfikował strony internetowe po drodze. Umieszczanie reklam na stronach internetowych podczas przesyłania ich przez dostawcę usług internetowych to potencjalnie bardzo duży biznes. Dostawcy usług internetowych mają już dostęp do ogromnej ilości danych osobowych dotyczących aktywności online użytkowników. Te dane są prawdziwą żyłą złota, jeśli są wykorzystywane do kierowania reklam online. Niektórzy dostawcy usług internetowych podobno sprzedają znaczne ilości danych użytkowników marketerom internetowym . W Wielkiej Brytanii trzech głównych dostawców usług internetowych ogłosiło plany wykorzystania danych ze strumienia kliknięć użytkowników do wstawiania odpowiednich reklam podczas surfowania za pośrednictwem nowego startupu o nazwie Phorm.  Dane dostawcy usług internetowych zawierają niektóre z najbardziej wrażliwych informacji ujawnianych przez użytkowników online. Jeśli ta technika reklamowa stanie się powszechna, działania praktycznie każdego internauty zostaną w jakiejś formie przekazane reklamodawcom. Walka z tym problemem będzie trudna, a użytkownicy mogą stwierdzić, że nie mają innej alternatywy niż zaakceptowanie tego nowego status quo.

Usługi partnerskie

Reklamy podmiotów stowarzyszonych nie ograniczają się tylko do Google za pośrednictwem programów AdSense i DoubleClick. Jest to popularna praktyka marketingowa, w ramach której autorzy stron internetowych w swojej powszechnej formie osadzają reklamy zawierające unikalne dane śledzenia, aby zidentyfikować właściwego partnera do zrekompensowania. Takie reklamy mogą być statyczne, to znaczy, że reklama istnieje w całości na serwerze autora strony. W takim przypadku użytkownik musi kliknąć reklamę, zanim reklamodawca dowie się o użytkowniku. Jednak wiele usług stowarzyszonych zapewnia dynamiczną zawartość, która jest pobierana bezpośrednio z firmy online bez żadnej akcji ze strony użytkownika, natychmiast łącząc użytkownika z odwiedzaną witryną internetową. Ponadto firma internetowa może oznaczyć użytkownika plikiem cookie lub pobrać istniejący plik cookie, otwierając możliwość identyfikacji użytkownika według nazwy, adresu rozliczeniowego i adresu wysyłki.

Facebook Beacon

Beacon Facebooka ilustruje zarówno szczegółowy wgląd, jaki duże firmy internetowe mają na działania ich populacji, jak i długość czasu, jaki niektóre firmy będą podejmować, aby zwiększyć zyski. Usługa Beacon Facebooka umożliwia użytkownikom Facebooka udostępnianie zakupów od stowarzyszonych firm internetowych, takich jak książki, filmy i prezenty, znajomym z Facebooka. Jednak gdy usługa była oferowana po raz pierwszy, uczestnictwo było „rezygnacją”. W rezultacie wielu użytkowników było wściekłych, a organizacja obywatelska MoveOn.org zainicjowała bardzo skuteczną petycję internetową, która szybko zyskała ponad 50 000 zwolenników. MoveOn obwiniał nawet Facebooka o „zrujnowanie Świąt Bożego Narodzenia”, ponieważ system reklamowy Beacon pozwalał użytkownikom zobaczyć zakupy prezentów świątecznych dokonane przez przyjaciół i rodzinę. Wkrótce potem Facebook zmienił usługę na „opt-in”, wymagając wyraźnej zgody użytkownika przed opublikowaniem zakupów znajomym użytkownika na Facebooku

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *