Publikowanie informacji jest podstawą treści internetowych, a blogerzy i webmasterzy często polegają na osadzonych treściach firm, takich jak Google, w celu poprawy jakości swoich witryn. Niestety, osadzanie treści osób trzecich jest równoznaczne z umieszczaniem błędu internetowego na stronach internetowych [2], ostrzeganiem źródła osadzonej treści o obecności użytkownika w danej witrynie oraz ułatwianiem logowania, profilowania i pobierania odcisków palców. Co ważniejsze, źródło treści strony trzeciej może agregować te pojedyncze wystąpienia i śledzić użytkowników podczas przeglądania sieci. To pojęcie zasługuje na powtórzenie: prosta czynność przeglądania sieci w wielu różnych witrynach ma potencjał do generowania ciągłego strumienia informacji z powrotem do dostawców treści stron trzecich. Im bardziej popularna jest dana usługa strony trzeciej, tym więcej witryn będzie rozmieszczać swoje treści i tym większe będzie okno widoczności aktywności użytkowników podczas surfowania po sieci. W przypadku sieci reklamowych, takich jak Google / DoubleClick i usług analizy internetowej, takich jak Google Analytics, ryzyko jest rzeczywiście duże. W tym rozdziale omówiono zagrożenia związane z osadzonymi treściami, koncentrując się na sieci reklamowej Google i Google Analytics, ale zawiera również przegląd innych form osadzonych treści, które stanowią powiązane ryzyko, takich jak osadzone filmy z YouTube, mapy i usługa czatu wstecznego Google.